Okręcik w zasadzie prosty i generalnie klei się bez problemów, aczkolwiek ma kilka denerwujących błędów, braków części i niekonsekwencji. W opracowaniu są dwie wersje malowania: żółtoczarna i szara - gdyby ktoś się skusił na budowę, to proponuję jednak wersję szarą, ponieważ niektóre szare części nie mają swojego odpowiednika kolorystycznego i bez malowania się nie obejdzie.
W modelu dodatkowo zasymulowałem system opuszczania żurawików łodziowych, zamontowałem wypatrzony na nielicznych zdjęciach krótszy maszt przedni i zamieniłem podstawy lekkich działek na przestrzenne.
https://www.mojehobby.pl/products/Vainamoinen-finski-pancernik-obrony-wybrzeza.html
OdpowiedzUsuńFajny. Zrobiłbyś może ten okręt skoro jesteś już przy Skandynawii i pancernikach obrony wybrzeża ? :)
Mam w planach coś w tym klimacie, ale dużo bardziej cudacznego (czyli to co lubię) ;)
UsuńPewnie jakiś pancernik z czasów poprzedzających Wielką Wojnę. :P Choć może "Soerabaja" by się załapała.
UsuńCoś ciut starszego planuję ;)
OdpowiedzUsuń